O ile w amerykańskim box offisie
"Interstellar" przegrał wyścig o pierwsze miejsce z animacją Disneya, o tyle zagranicą był niekwestionowanym numerem jeden. Widowisko
Christophera Nolana zarobiło na starcie 80 milionów dolarów. Spośród 62 krajów, gdzie pokazywany jest film, największym rynkiem okazała się Korea Południowa (14,1 mln).
"Wojownicze żółwie ninja" zgarnęły w ubiegły weekend 17,3 mln dolarów. Większość z tej kwoty pochodzi z Chin, gdzie produkcja
Michaela Baya pokazywana jest dopiero od dwóch tygodni. Póki co na zagranicznym koncie filmu znajduje się 273,2 mln.
Najniższe miejsce na podium przypadło
"Więźniowi labiryntu" z 11,7 mln dolarów. Poza USA ekranizacja powieści
Jamesa Dashnera uzbierała na razie 224 miliony.
Na czwartej pozycji znalazła się
"Zaginiona dziewczyna" z utargiem w wysokości 8,5 mln dolarów. Włącznie z wpływami ze Stanów Zjednoczonych zarobki dreszczowca wynoszą aktualnie 303,7 mln. Film jest na dobrej drodze, by pokonać
"Benjamina Buttona" (333 mln) i stać się najbardziej dochodowym tytułem w karierze reżysera
Davida Finchera.
Pierwszą piątkę zamyka
"Wielka szóstka" (7,6 mln). Animacja Disneya pokazywana jest na świecie od 3 tygodni, a w ten weekend można ją było zobaczyć w 17 krajach. Film cieszy się dużą popularnością w Rosji, gdzie widzowie zostawili do tej pory w kasach 18,2 mln. Łączne wpływy wynoszą 23 miliony.