film ten byłby nic nie wart. Ale te dzieciaki naprawdę potrafią grać. Dzieki nim film "coś" w sobie ma. Podobnych historii przyczynowo-skutkowych nieraz już było dane nam obejrzeć. Obejrzałem go z sentymentu dla Zachary'ego Browne, który tutaj pojawił się w roli mocno drugoplanowej. Jest moim ulubionym, więc obejrzałem ten film. Trochę jednak żałuję.