Wow, co za niespodzianka. Cesarz Magii Julius Novachrono jednak żyje. Ciekawe jak to wytłumaczą w nadchodzącym odcinku.
Chcesz to mogę napisać. Chociaż od początku jeśli ktoś miał powrócić z martwych to raczej byłby to ktoś władający czasem :D.
Teraz nie pamiętam czy to był ten sam artefakt, który posłużył do zagłady elfów, ale za pomocą artefaktu, który kiedyś Julius znalazł mógł magazynować czas w takich jakby dysku zewnętrznym. Po prostu gdy umarł aktywowało się zaklęcie (znikająca pieczęć na czole), które zużyło zmagazynowany tam czas. Minus taki, że jego księga ma 1 stronę, a jego wiek jest jaki widziałeś, więc pewnie powtórzyć tego w najbliższym czasie nie będzie mógł.